Na początku roku bardzo dużo mówiło się w mediach na temat podwyżek mandatów dla kierowców. Stawki wzrosły w wielu przypadkach bardzo znacząco. Okazuje się, że wysoki mandat może nie być końcem wydatków kierowcy w związku z popełnieniem przez niego wykroczenia np. przekroczeniem dopuszczalnej prędkości. Wiele osób przegapiło bowiem informację (o dziwo mniej medialną niż podwyżki mandatów) o tym, że 17.06.2022r. towarzystwa ubezpieczeniowe uzyskały dostęp do danych na temat kierowców, ich stanu punktów karnych i mandatów.
Oczywiście jednym z aspektów tej sprawy jest oddanie bez naszej zgody części prywatności firmom ubezpieczeniowym. Faktem jednak jest, że do tej pory mieliśmy możliwość tę część prywatności przekazać ubezpieczycielom dobrowolnie i mogliśmy nawet mieć z tego korzyści. Polegało to np. na korzystaniu z aplikacji do nawigacji, które przekazywały towarzystwom ubezpieczeniowym dane o naszym sposobie jazdy i przestrzeganiu przepisów. Jeśli jeździliśmy płynnie i przepisowo można było liczyć np. na zniżki przy kolejnym ubezpieczeniu. Teraz jednak sytuacja się zmieniła. Nikt nas nie pyta o to, czy chcemy ujawniać dane o naszych wykroczeniach, ubezpieczyciele po prostu je otrzymają. Zakłady ubezpieczeń dostaną informacje m.in. o liczbie punktów karnych, rodzaju popełnionego wykroczenia, posiadanych przez kierowcę uprawnieniach z datą ich uzyskania oraz ważności, a w przypadku utraty uprawnień również z datą ich odzyskania.
Zapewne dane te posłużą do ewentualnego zastosowania podwyżek składek ubezpieczeniowych dla kierowców uznanych za bardziej ryzykownych. Nie ma z kolei gwarancji, że ci uznani za bardzo bezpiecznych dostaną z tego tytułu obniżki. Jak dokładnie będą te dane wykorzystane, tego się nie dowiemy, bo ubezpieczyciele nie ujawniają swoich algorytmów liczenia składek. Czy będą traktować wszystkie wykroczenia tak samo i będą patrzeć tylko na liczbę punktów karnych? A może będą rożną wagę przypisywać do różnych wykroczeń, w zależności od tego jaki mają one wpływ na bezpieczeństwo? Mam nadzieję, że stosowane będzie to drugie rozwiązanie. Wszyscy oczywiście czujemy, że w stwarzaniu zagrożenia zrównanie kierowców, którzy znacznie przekraczają prędkość, przejeżdżają na czerwonym świetle, czy wyprzedzają w niedozwolony sposób z kierowcą, któremu zdarzyło się zaparkować na miejscu dla niepełnosprawnych, byłoby bardzo krzywdzące dla tego drugiego. Szczególnie istotne może być, jak zostaną wykorzystane informacje o zatrzymaniu prawa jazdy, bo punkty karne się kasują, a informacja o utracie prawa jazdy nie. Nie wiem jak daleko wstecz będą sięgać towarzystwa ubezpieczeniowe, ale jeśli ktoś kiedyś stracił prawo jazdy za przekroczenie dopuszczalnego limitu punktów karnych, to przez długi czas a może nawet i zawsze będzie to jego obciążeniem – błędem przeszłości, który co roku będzie o sobie przypominał przy okazji zakupu nowej polisy.
Podsumowując trzeba się liczyć z tym, że każdy mandat za wykroczenie w ruchu drogowym może nas kosztować podwójnie – pierwszy raz za samo wykroczenie, a drugi raz przy odnawianiu ubezpieczenia. O ile pierwszy raz w kwestii ceny jest znany z góry zgodnie z taryfikatorem, to wzrost składki przy zakupie kolejnej polisy przez kierowcę uznanego za bardzo niebezpiecznego nie jest znany. Zgodnie ze słowami prezesa Polskiej Izby Ubezpieczeń, stawki mogą wzrosnąć o kilkadziesiąt do nawet kilkuset procent. Także coraz bardziej opłaca się jeździć przepisowo, a właściwie to coraz bardziej nie opłaca się jeździć nieprzepisowo, bo system kar za nieprzepisową jazdę jest zdecydowanie bardziej dotkliwy niż ewentualnych zachęt do jazdy przepisowej.
Możemy to popierać lub nie, ale faktem jest że to już się stało, a pierwsze towarzystwa ubezpieczeniowe już zaczęły wykorzystywać dostęp do tych informacji. Niezmiennie jednak ubezpieczać samochody nadal będziemy i konkurencja między zakładami ubezpieczeń o klienta będzie trwała. Dlatego tym bardziej warto będzie za każdym razem sprawdzić wszystkie dostępne opcje w celu wybrania najlepszej w jak najniższej cenie. A w tym celu zapraszam oczywiście do mnie.
コメント