top of page

[08.07.2022r.] Co dalej ze stopami procentowymi?

Zdjęcie autora: Krzysztof SarapakKrzysztof Sarapak

Wczoraj stopy procentowe wzrosły do 6,50%, a co będzie jutro?

Wczoraj Rada Polityki Pieniężnej po raz kolejny podniosła stopy procentowe, a niedawno skończyła się konferencja prasowa prezesa NBP Adama Glapińskiego, dotycząca tej podwyżki. Zawsze z tych konferencji dzień po zmianie stóp procentowych dowiadujemy się m.in. jakie dalsze działania planuje RPP. Zważywszy na to, o czym mówi prezes Glapiński oraz fakt, że jeszcze rok temu oficjalnie komunikował, że nie spodziewa się inflacji a wręcz istnieje zagrożenie deflacją, to przez wiele osób jego deklaracje nie są uznawane za wiarygodne. Niemniej jednak z racji stanowiska jakie zajmuje, to jego słowa mają znaczenie. Wierzyć w nie oczywiście nie trzeba, ale posłuchać zawsze warto. Tym bardziej że przewalająca się fala krytyki jego prognoz i deklaracji bez pokrycia zmieniła jego sposób wypowiadania się odnośnie przewidywań i przyszłych działań. Nie są to już takie stanowcze deklaracje jak jeszcze w zeszłym roku.

Wczorajsza podwyżka wszystkich zaskoczyła swoją łagodnością. Oczekiwany był wzrost o 0,75 do 1,0 punktu procentowego. Mimo tak małej podwyżki prezes Glapiński nadal czuje się jastrzębiem na czele jastrzębiej Rady Polityki Pieniężnej. Oczywiście po raz kolejny zadeklarował zbliżanie się do końca cyklu podwyżek stóp procentowych, ale bez deklaracji kiedy i na jakim poziomie będzie ten szczyt. Przypominam tylko, że w poprzednich miesiącach spodziewał się zakończenia cyklu podwyżek w lipcu na poziomie 6,50%. Jednak już w czerwcu powiedział, że koniec podwyżek może się przesunąć na jesień. Dzisiaj również (mimo osiągnięcia szczytu z poprzednich deklaracji) potwierdził że RPP jest gotowa do dalszych podwyżek stóp procentowych, jeśli zajdzie taka konieczność z powodu nadal rosnącej inflacji.

O ile w kwestii prognozowanych zmian stóp procentowych przy powyższej deklaracji, trudno będzie zarzucić prezesowi Glapińskiego rzucanie słów na wiatr, bo w sumie niczego nie obiecał, to inaczej wygląda sprawa prognoz ekonomicznych. Również ten wątek został poruszony w trakcie konferencji i tutaj jak to w przypadku prognoz musiały się pojawić konkrety, zamiast deklaracji typu: zobaczymy jak będzie i zrobimy co trzeba. Mimo kiepskich wskaźników ekonomicznych, które wskazują na realne ryzyko recesji, to prognozy NBP na najbliższe 2 lata przewidują bardzo wolny, ale nadal jednak wzrost gospodarczy oraz spadek inflacji w tej perspektywie czasowej docelowo do górnej granicy celu inflacyjnego, czyli do 3,5%. Czy to się uda? Zobaczymy.

Kolejnych decyzji i informacji ze strony RPP możemy się spodziewać wyjątkowo nie za miesiąc, ale dopiero we wrześniu, ponieważ w sierpniu wyjątkowo RPP nie będzie miała posiedzenia.

 
 
 

Comments


©2024 Krzysztof Sarapak

bottom of page